Odkąd pamiętam Gabrysia rysowała. Potrafiła
czasami wykorzystać przez miesiąc całą ryzę papieru do ksero. Z czasem zaczęłam
przyglądać się jej rysunkom i próbowałam je odczytywać. Ponieważ Gabcia
rysowała codziennie, jej obrazki były jakby kroniką jej przeżyć, tego, co ją
spotykało lub co widziała wokół siebie.
Sposób rysowania zmieniał się. Gabrysia
nabierała co raz więcej wprawy. Pojawiało się więcej szczegółów. Z czasem
zaczęła prawidłowo używać kolorów. Słońce już było żółte, niebo niebieskie, a
trawa zielona.
Co ciekawe, zawsze zachowywała perspektywę
liniową. Niektórzy muszą się tego długo uczyć, a Gabcia od razu rozumiała ten
sposób postrzegania.
Oprócz rysowania Gaba od każdego członka rodziny
przejęła jedno z jego zainteresowań. I tak: dzięki Kamili interesuje się
muzyką. Często razem słuchały wykonań. Kamila tłumaczyła co to za piosenka, kto
ją wykonuje, aż z czasem sama Gabcia wsłuchiwała się w muzykę. Interesuje się
tym do dzisiaj.
Moja najstarsza córka – Ola – jest uzdolniona
artystycznie, wobec tego często malując czy rysując, robiła to razem z
najmłodszą siostrą. Podejrzewam, że było to powodem późniejszych rysunków
Gabrysi.
Szymon z kolei jest fanem motoryzacji. Co
tydzień kupuje sobie nowy „Auto Świat”. Często widziałam jak razem przeglądają
gazety i rozmawiają na temat aut. Motoryzacja stała się prawdziwą pasją Gabuni.
Odkąd nauczyła się czytać, sama wertuje gazety motoryzacyjne. Dziś doskonale
orientuje się w tej dziedzinie. Zna wszystkie marki samochodów, ich osiągi i
inne parametry. Stałym pytaniem w poniedziałkowy poranek jest: Szymuś? Czy kupiłaś dzisiaj nowy „Auto
Świat”? Ta pasja jest bardzo silna. Kiedy jeździłam na terapię do lublina z
innym jeszcze dzieckiem autystycznym i jego mamą, dzieci siadały obok siebie i
prowadziły genialną wprost rozmowę – nie rozmawiając ze sobą i nie mając nawet
kontaktu wzrokowego. Otóż Gabrysia podawała marki mijających nas samochodów,
Tomek natomiast, fan kodeksu drogowego, tłumaczył jakie mijamy znaki drogowe.
Często przytaczał także różne paragrafy z kodeksu. Podróż trwała ponad godzinę.
Jeździliśmy tak raz w tygodniu, przez cały rok, więc i my, mamy tych dzieci,
poznałyśmy doskonale wszystkie marki samochodów, a także znaki i przepisy na
naszej drodze.
W dziedzinie motoryzacji moje dziecko ma bardzo
dużą wiedzę. Właściwie Gabriela nie bawi się lalkami. Ma zamiast tego całą
półkę samochodów i traktorów.
Moja córka Judyta interesuje się sztuką
kuglarską i cyrkową. Gabrysia, jak można przypuszczać, również się tym
zainteresowała. Czasami widzę, jak razem trenują żonglerkę piłkami czy
obręczami. Judyta ma już spore sukcesy w tej dziedzinie. Nie sądzę aby Gabrysia
również do tego doszła, jednak miło jest popatrzeć, jak przy tym fajnie się
bawią.
Dobrze się składa, że każde ze starszych dzieci
ma swoje zainteresowania i darzy Gabrysię prawdziwą miłością. Mają naprawdę do
niej serce i uczą ją wciąż nowych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz